polski english français deutsch italiano nederlands
niedziela, 3 września 2006

Zmienić samego siebie

   „Boże, daj mi pokój ducha, abym umiał akceptować to, czego zmienić nie mogę, odwagę, bym mógł zmienić to, co zmienić mogę i mądrość, bym umiał odróżnić jedno od drugiego”.
   Ta modlitwa może wnieść wiele światła i nadziei do naszego życia, jeżeli oczywiście zechcemy się nad nią zatrzymać. Jest w niej też zawarta recepta na zdrowie we wszystkich obszarach naszej istoty: duchowej, psychicznej i fizycznej.
   Wiele cierpienia w naszym życiu wynika z tego, że nie możemy sobie wybaczyć złych czynów, wyborów i decyzji podjętych w różnych momentach życia. Wpędzamy się w poczucie winy, w samooskarżenie, a nawet potępienie czy rozpacz. Jest tylko jeden sposób aby na skutek popełnionych błędów życiowych nie wpaść w depresję: z Bożą pomocą zaakceptować to czego nie można zmienić, pogodzić się z nieraz bardzo bolesną przeszłością i stratami, które poniosło się w życiu; pogodzić się także z tajemnicą, gdyż nie zawsze zrozumiemy dlaczego coś potoczyło się tak a nie inaczej... Ulegamy czasem złudzeniu, że gdyby świat wokół nas był inny, gdyby pewni ludzie zniknęli z horyzontu naszego życia, bylibyśmy szczęśliwi. Chcielibyśmy zmienić świat, innych ludzi, zapobiec ludzkim tragediom. Co można jednak realnie uczynić, zmienić? Można zmienić tylko siebie. Można zmienić swoją postawę, sposób działania, sposób mówienia i podejścia do problemów życiowych. Fundamentem zdrowego życia jest bowiem umiejętność postawienia sobie pytania: w jaki sposób mam zamiar zmienić siebie wobec konkretnej sytuacji?, lub: jak sobie poradzę z tą osobą?
   Jako ludzie wierzący powinniśmy wiedzieć, że Bóg może wydobyć dobro ze zła jeżeli okażemy wolę współpracy, biorąc udział w przemienieniu tego, kogo zmienić możemy – samych siebie.
Krystyna Sobczyk




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.