polski english français deutsch italiano nederlands

Brama do nieba

Blisko Ewangelii

Mt 7,13-14 Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!

Jasne ustawienie sprawy. Ciasna brama – dlatego, że zbudowana z prawdy. Prawda zaś jest jak ostrze noża. Albo – albo. Prawda nie ma skali. Nie można mówić, że coś jest prawdziwe, prawdziwsze, najprawdziwsze. Podobnie jak nie można mówić o stopniowaniu kłamstwa: kłamliwe, bardziej kłamliwe i najbardziej kłamliwe.
Ludzie sądzą, że do nieba prowadzi brama dobra. To zaś można stopniować. Coś jest dobre, lepsze i najlepsze – złe, gorsze i najgorsze. Przy takiej skali zawsze można znaleźć usprawiedliwienie, zestawiając się z gorszymi od siebie.
Dla uczniów Chrystusa sprawa od samego początku jest oczywista. Trzeba, by żyli w prawdzie i nic nie kombinowali, bo w ciasnej bramie prawdy zostanie to zdemaskowane.
Na szczęście można się do tego przygotować, ponieważ droga do tej bramy jest wąska. Już na niej trzeba się liczyć z prawdą, bo inaczej nie da się nią wędrować.
Świat doskonali drogę wygodną, a u jej kresu pragnie spotkać szeroką bramę. Za tą bramą czeka jednak tragedia. Ponieważ większość ludzi żyje etyką sytuacyjną, wędrują drogą przestronną, czyli wygodną i łatwą. Ich nie interesuje to, ku czemu ta droga prowadzi. Są zainteresowani jedynie tym, by wygodnie i łatwo przeżyć dzień dzisiejszy. Martwić się będą dopiero wówczas, gdy w godzinie śmierci przekroczą szeroką bramę. Wtedy zobaczą, dokąd zaprowadziła ich wygodna droga. Ale wówczas będzie już za późno na zmianę.
Uczeń Chrystusa od samego początku decyduje się na wąską drogę. Jego interesuje świat, jaki znajduje się za ciasną bramą: świat czystej Prawdy, która jest pełnią Życia. Taka decyzja jest mądra. Ona bierze pod uwagę sens każdej minuty spędzonej na obranej drodze i nigdy nie narzeka na jej utrudnienia. Więcej, trudności są znakiem, że droga jest dobra. Ona jest pewna, prowadzi bowiem do domu, i na tym polega jej wartość. Cóż z tego, że droga dziś jest łatwa i wygodna, jeśli nie jest pewna, jeśli nie wiedzie do domu, tylko na bezdroża?
Schemat dwu dróg, do jakiego nawiązuje Chrystus, był wypracowany i dobrze znany w środowiskach judaistycznych. Jedna droga prowadziła do życia, druga do zguby, czyli do śmierci. Dokładna znajomość tych dróg, polegająca na przestrzeganiu przykazań, kształtowała prawe sumienia. Taki był cel tego typu katechezy. Wszystkie wskazania podane uczniom przez Jezusa dotyczą drogi życia.
Jezus otwiera uczniom oczy jeszcze na jedno: na drodze wiodącej do życia nie spotkają tłumów, bo niewielu tę drogę znajduje. Zdecydowana większość ludzi wędruje drogą przestronną i zmierzającą do szerokiej bramy, bramy zatracenia. To ostrzeżenie przygotowuje uczniów do realistycznej oceny swej pracy. Niewielu z ich słuchaczy wejdzie na tę drogę. To jednak nie może zniechęcać uczniów. Oni mają wiernie trwać na tej drodze i nie martwić się, że nie mają wpływu na błędne decyzje innych.
Oto kolejny błąd w podejściu do Ewangelii dzisiaj. Współcześni duszpasterze wszystkich, którzy tylko zapisani są w księdze chrzcielnej, usiłują na siłę prowadzić wąską drogą. Ponieważ to jest niemożliwe, bo wielu z nich tego nie chce, pasterze z większością owiec wędrują przestronną drogą i udają, że to jest ta ewangeliczna. Wystarczy się na niej przeżegnać, nawet nie musi się znać Ojcze nasz, nie trzeba przejmować się postem, nie trzeba wspierać innych. Wystarczy być w dobrych stosunkach z księdzem, jak przyjdzie ochota zmówić pacierz i od czasu do czasu być obecnym na Mszy św.
Wielu duszpasterzy twierdzi, że trzeba się odnajdywać we współczesnym świecie, to znaczy chodzić tymi ścieżkami, którymi wędruje większość, a ponieważ symbolem współczesnego świata jest autostrada, należy się dostosować do środowiska. Według II Soboru Watykańskiego – zgodnie z Ewangelią – uczeń Chrystusa winien uczestniczyć w budowie autostrad i we wszystkich dziełach, jakie ułatwiają codzienne życie. W dziedzinie ducha winien jednak pilnie baczyć, czy jego nogi stoją na wąskiej drodze i zmierzają ku ciasnej bramie. To wymaga tysięcy decyzji dotyczących wierności Bogu i Chrystusowi.

ks. Edward Staniek

Cykl powstaje na bazie serii wydawniczej „Wróćmy do Ewangelii”

"Matczyne Królestwo" - Miesięcznik Parafii Macierzyństwa NMP w Dziekanowicach
- Nr 1 (146) 2006 r.




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.