polski english français deutsch italiano nederlands

Jak powstawały Ewangelie?

Biblia

Augustyńska reguła interpretacji pokazuje, w jaki sposób można odeprzeć zarzut niezrozumiałości Biblii, lecz nie załatwia wszystkich problemów związanych z rozumieniem tego dzieła. Przytoczone wyżej przykłady pokazują, na jakie problemy może się natknąć czytelnik ksiąg Starego i Nowego Testamentu. W naszym krótkim tekście nie możemy nawet marzyć o uwzględnieniu najważniejszych rzeczy koniecznych do zrozumiałej lektury ksiąg Starego Testamentu. W celu ułatwienia sobie zadania postawmy od razu pytanie: które fragmenty Pisma Świętego nadają się na lekturę dla początkującego czytelnika? Tak postawione zagadnienie od razu przenosi nas do Nowego Testamentu, a zwłaszcza do tych jego fragmentów, które wymagają najmniej przygotowania do odczytania. Autor jednego z najprzystępniejszych wprowadzeń do czytania Biblii, George Martin, radzi zacząć od dwóch prac Łukasza: Ewangelii według św. Łukasza oraz Dziejów Apostolskich. „Te dwie księgi Nowego Testamentu mogą być czytane jako dwutomowa praca, mówiąca nam o dobrej nowinie Jezusa Chrystusa i formowaniu Jego Kościoła przez Ducha Świętego”4. Ten sam autor dodaje, że alternatywny punkt wyjścia mogłaby stanowić Ewangelia św. Marka wraz z listami św. Pawła do Tesaloniczan i Koryntian. Zacytowana rada ma związek z historią powstawania Nowego Testamentu, który podobnie jak Stary Testament nie jest monolitem.
Wnet po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa w pierwotnym Kościele pojawiło się wiele ksiąg poświęconych wydarzeniom z Jego życia. Spośród nich zostały wybrane te, które najlepiej wyrażały wiarę Kościoła. Obecny układ: Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy oraz Objawienie św. Jana, nie odzwierciedla ani kolejności powstania ksiąg, ani chronologii opisanych wydarzeń. Niektóre z listów św. Pawła powstały przed Ewangeliami synoptycznymi (czyli Mateusza, Marka i Łukasza), a prawie wszystkie powstały wcześniej aniżeli Ewangelia według św. Jana. Podobnie jest z listami św. Pawła i innymi pismami. Podział na rozdziały i wersety, ułatwiający nam orientację w tekście, jest późny – z XVIII wieku; on także nie zawsze odzwierciedla tematów (Nieraz nowy problem w liście zaczyna się w połowie rozdziału!).
To wszystko świadczy dobitnie o tym, że Duch Święty nie podyktował całego tekstu do ucha ewangelistów. Nowy Testament ma historię swego powstania. Najważniejsze momenty tej historii nie budzą wątpliwości. Jezus umarł około 30 roku naszej ery. Nic nie napisał i nie zostawił swoim uczniom polecenia spisania czegokolwiek. Nauczał i służył ludziom, a uczniom nakazał, aby Go w tym naśladowali. Jednak nowe pokolenia, żyjąc w odmiennych sytuacjach historycznych, potrzebowały objaśnień. Trzeba im było tak przedstawić nauczanie Jezusa, by ono stało się zrozumiałe. Głoszono więc Ewangelię z okresu ustnego przekazu, która była zakorzeniona w słowach samego Jezusa, lecz pięćdziesiąt i więcej lat po Chrystusie była żywym przesłaniem kierowanym do żywych ludzi, mających swe własne problemy i pytania. Kiedy wspólnoty wyznawców się powiększały, pojawiła się naturalna potrzeba utrwalenia nauczania Pana, które miało być głoszone aż po krańce świata. Stopniowo zaczęły się pojawiać spisane krótsze lub dłuższe fragmenty, wśród nich historia męki, która ma bardzo podobną strukturę we wszystkich czterech Ewangeliach, następnie zbiory powiedzeń Jezusa, z najwa-żniejszym zwanym „Q” (od niemieckiego Quelle – źródło), wykorzystanym przy redakcji Ewangelii według św. Mateusza i Łukasza.
Pierwszą osobą, która zajęła się gromadzeniem materiałów dotyczących Jezusa, był Marek. Ale i on nie był współczesnym archiwistą, lecz głosicielem dobrej nowiny o zbawieniu chrześcijańskiej wspólnocie w Rzymie. Podobnie Mateusz, który – jak dziś się przyjmuje – napisał Ewangelię po zburzeniu Jerozolimy w roku 70 po Chrystusie (znał Marka, źródło Q oraz opowiadania dotyczące dzieciństwa Jezusa) i adresował ją do wyznawców, którzy z jednej strony musieli odpierać ataki faryzeuszy kwestionujących Boże synostwo Jezusa, z drugiej – uczyli się akceptować pogan coraz tłumniej przyjmujących chrzest, ale również sprawiających kłopoty swoją odmiennością.
Święty Łukasz sam odwołuje się do wcześniej istniejących pism, z których korzystał. W prologu pisze: „Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o sprawach, jakie się wśród nas dokonały, tak jak nam przekazali ci, którzy od pierwszych chwil byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem zatem i ja zbadać dokładnie wszystko od samego początku i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś mógł się przekonać o całkowitej pewności udzielonych ci nauk” (1,1-4).
O czym poucza cała historia powstawania poszczególnych pism Nowego Testamentu? Przede wszystkim, w tekście każdej z czterech Ewangelii mamy trzy warstwy odzwierciedlające rozwój historyczny:
1. Zdarzenia i słowa historycznego Jezusa.
2. Nadanie im utrwalonej formy w ustnym przekazie, adresującym potrzeby pierwszych wspólnot chrześcijańskich. 3. Ostateczna redakcja, której autorem są ewangeliści.
Co z tego wynika? Najważniejsza sprawa dotyczy tekstu, z którym mamy do czynienia podczas lektury. Kiedy czytamy Ewangelie, mamy bezpośredni kontakt z trzecią warstwą – wersją zredagowaną przez ewangelistę na podstawie wcześniejszych przekazów. Oznacza to, że Jezus, którego szukamy w Ewangelii według św. Marka, jest Jezusem Marka, a Jezus z Ewangelii według św. Mateusza jest Jezusem Mateusza. Czy z tego możemy wnioskować, że każdy z ewangelistów przedstawia nieprawdziwego Jezusa? Nie, wręcz przeciwnie. Troska o zachowanie autentycznych słów Mistrza była najważniejszym zadaniem dla wszystkich ewangelistów. Jednak Jezus w Ewangelii według św. Mateusza odpowiada na problemy, które nurtowały Mateusza i bezpośrednich adresatów jego słów, natomiast Jezus z Ewangelii według św. Łukasza jest wrażliwy na problemy Łukasza i jego adresatów. W tym tkwi powód, że ewangeliści przedstawiają te same zdarzenia trochę inaczej – używając innych słów i zwracając uwagę na inne szczegóły.
Po namyśle łatwo uznać, że tak być musiało. Ewangeliści nie mieli magnetofonów ani innych mechanicznych przyrządów rejestrujących nauczanie Nauczyciela. Chcąc zachować słowa Jezusa, musieli polegać na pamięci – swojej i swoich informatorów. Nie może więc dziwić to, że między relacjami istnieją różnice. Biorąc to wszystko pod uwagę, możemy powiedzieć krótko: byłoby dziwne, gdyby między poszczególnymi Ewangeliami tych różnic nie było! Stanie się to jeszcze jaśniejsze, gdy sobie uświadomimy, że zachowane Ewangelie są przekładami. Jezus głosił słowo Boże po aramejsku, Ewangelie zostały spisane po grecku, a do nas docierają w naszych ojczystych językach. Każdy przekład jest interpretacją. Czy to może nas prowadzić do wniosku, że Ewangelie stworzył Kościół pierwotny? Nie! Kto tak myśli, ten pomija pierwszą warstwę z naszego schematu. Ewangelie wyrosły ze świadectwa. Parafrazując św. Jana można powiedzieć, że ewangeliści spisali to, co usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeli własnymi oczami, na co patrzyli i czego dotykały ich ręce (por. 1 J 1,1). W wielu innych miejscach Ewangelii i listów apostolskich mamy podobne zapewnienia.
Musimy stale pamiętać, że pierwotny Kościół troszczył się o wiele bardziej o zachowanie sensu (znaczenia) słów Jezusa, aniżeli o zachowanie ich dosłownego brzmienia. Jest rzeczą wielce zastanawiającą, że w tekstach ewangelicznych nie ma informacji, które tak bardzo ciekawiłyby współczesnego człowieka – na przykład, jak Jezus wyglądał, jaki przebieg miało Jego dzieciństwo? Widać wyraźnie, że celem Ewangelii nie było sporządzenie biografii, lecz szerzenie nauki Jezusa Chrystusa, doprowadzenie słuchaczy do wiary w Niego. Dziś czytamy tekst czterech Ewangelii, mając swoje własne zainteresowania, pytania i problemy. Jest to żywe słowo, które wskazuje na wiele naszych problemów bezpośrednio, ale ich rozumienie nie zawsze jest łatwe, choćby z uwagi na odległość czasową, która nas oddziela od ewangelistów.

Ks. Stanisław Wszołek
„Krótka zachęta do czytania Pisma Świętego”

"Matczyne Królestwo" - Miesięcznik Parafii Macierzyństwa NMP w Dziekanowicach
- Nr 3 (148) 2006 r.

S.D.




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.