Laicyzacja
Po zmianach jakie na europejskiej mapie wyznaniowej wywoÅ‚aÅ‚a reformacja luteraÅ„ska, kalwiÅ„ska i anglikaÅ„ska, stary kontynent zdawaÅ‚ siÄ™ trzeszczeć w szwach. Religia, która byÅ‚a czynnikiem spajajÄ…cym spoÅ‚eczeÅ„stwa, staÅ‚a siÄ™ elementem dzielÄ…cym je. OddzielaÅ‚a jedne narody od drugich, a niekiedy w sposób tragiczny ustawiaÅ‚a przeciw sobie czÅ‚onków tego samego narodu i paÅ„stwa. Europa musiaÅ‚a przejść tragiczny okres uczenia siÄ™ tolerancji przez wojny religijne. Ich wrażenie pozostaÅ‚o na dÅ‚ugo w umysÅ‚ach Europejczyków.
To tragiczne wrażenie wywoÅ‚aÅ‚o podwójny skutek. Z jednej strony rozpoczęło siÄ™ mozolne szukanie dróg porozumienia miÄ™dzy wierzÄ…cymi inaczej. Z drugiej zaÅ› spowodowaÅ‚o erozjÄ™ wiary w sercach i umysÅ‚ach wielu. W tym samym czasie pojawia siÄ™ idea wszechmocy paÅ„stwa. Ono ma prawo decydować o życiu swoich obywateli w najdrobniejszych szczegóÅ‚ach i żadna dziedzina życia ludzkiego nie może być wobec paÅ„stwa niezależna. PaÅ„stwo o takiej wÅ‚adzy nie pochodzi jednak z ustanowienia Bożego, jak mniemano wczeÅ›niej, ale z umowy miÄ™dzy obywatelami. Taki klimat ideowy wsparty jeszcze pierwszymi sukcesami nauki w nowożytnym tego sÅ‚owa znaczeniu, czyli sÅ‚użącej rozwojowi techniki, leży u poczÄ…tku oÅ›wiecenia.
Idee tego nurtu poczÄ…tkowo nie miaÅ‚y wstÄ™pu ani do uniwersytetów, ani na dwory. Szukać musiaÅ‚y schronienia w stowarzyszeniach mniej lub bardziej zakonspirowanych, których najbardziej chyba znanÄ… formÄ… jest masoneria. Jednak noÅ›ność idei wolnoÅ›ci myÅ›li, sÅ‚owa i sumienia oraz praw politycznych dla wszystkich sprawiÅ‚a, że oÅ›wiecenie znalazÅ‚o wkrótce możnych protektorów.
Wiek XVIII byÅ‚ czasem szczególnego rozszerzania siÄ™ i zdobywania wpÅ‚ywu przez idee oÅ›wieceniowe. GrupÄ… spoÅ‚ecznÄ…, która najszybciej i najdogÅ‚Ä™bniej pozwoliÅ‚a siÄ™ przeniknąć ideami oÅ›wiecenia byÅ‚o mieszczaÅ„stwo nazywane z francuska burżuazjÄ…. Grupa ta miaÅ‚a interes w popieraniu idei oÅ›wieceniowych. W hierarchii spoÅ‚ecznej bowiem ciÄ…gle mieszczaÅ„stwo byÅ‚o zaliczane do stanu trzeciego czyli poddanych. Nie miaÅ‚o ono takich praw politycznych jak dwa pierwsze stany spoÅ‚eczeÅ„stwa feudalnego szlachta i duchowieÅ„stwo. RównoczeÅ›nie jednak burżuazja doskonale zdawaÅ‚a sobie sprawÄ™ ze swej potÄ™gi gospodarczej i kulturalnej. Ta nierównowaga rodziÅ‚a gÅ‚Ä™bokÄ… frustracjÄ™ klasy mieszczaÅ„stwa. OÅ›wiecenie ze swymi ideami równoÅ›ci dla wszystkich i koncepcji paÅ„stwa jako umowy równych obywateli staÅ‚o siÄ™ dla mieszczaÅ„stwa ideologiÄ… swojej klasy.
Rodzi siÄ™ pytanie jak to wszystko ma siÄ™ do życia religijnego. Trzeba pamiÄ™tać o dwu czynnikach. Z jednej strony KoÅ›cióÅ‚, czy raczej KoÅ›cioÅ‚y byÅ‚y w sposób organiczny zwiÄ…zane z panujÄ…cymi. Z drugiej zaÅ› oÅ›wiecenie wystÄ™pujÄ…ce przeciw nierównoÅ›ciom spoÅ‚ecznym musiaÅ‚o wystÄ™pować przeciw uprzywilejowanej pozycji KoÅ›cioÅ‚a w spoÅ‚eczeÅ„stwie. PamiÄ™tać też trzeba o ciÄ…gÅ‚ym wspominaniu wojen religijnych i poszukiwaniu jednoÅ›ci ponad podziaÅ‚ami koÅ›cielnymi, które to idee byÅ‚y bardzo żywe w nurcie oÅ›wieceniowym. Z takich czynników wyrosÅ‚a obojÄ™tność, a nawet wrogość oÅ›wiecenia wobec religii, a w szczególnoÅ›ci wobec KoÅ›cioÅ‚a katolickiego.
Jak już wspomniaÅ‚em wiek XVIII byÅ‚ wiekiem krystalizacji idei oÅ›wieceniowych. Jest to czas budowania projektów, które w sposób radykalny zostanÄ… zrealizowane na przeÅ‚omie XVIII i XIX wieku. Ich zaÅ› skutki możemy obserwować w życiu spoÅ‚eczeÅ„stw, aż po dzieÅ„ dzisiejszy.
PrzejÅ›cie ze sfery idei do sfery czynów stanowiÅ‚a rewolucja francuska. Rozpoczęła siÄ™ ona w 1789 i w zmiennych kolejach swego przebiegu przeoraÅ‚a caÅ‚Ä… EuropÄ™ koÅ„czÄ…c siÄ™ kongresem wiedeÅ„skim w 1815. We Francji nurt oÅ›wieceniowy byÅ‚ szczególnie mocny. RównoczeÅ›nie zaÅ› ukÅ‚ad spoÅ‚eczny byÅ‚ wyjÄ…tkowo wierny tradycji feudalnej. Dlatego też tu byÅ‚y warunki, które umożliwiÅ‚y wybuch. Rewolucja w ciÄ…gu kilku lat zmiotÅ‚a we Francji caÅ‚Ä… dawnÄ… strukturÄ™ spoÅ‚ecznÄ… ustanawiajÄ…c zupeÅ‚nie nowÄ…. OdbyÅ‚o siÄ™ to kosztem straszliwych rzezi i barbarzyÅ„stwa wÅ‚aÅ›ciwego wszelkim rewolucjom. Ze szczególnÄ… zaciÄ™toÅ›ciÄ… rewolucja wystÄ…piÅ‚a przeciwko KoÅ›cioÅ‚owi katolickiemu. DoszÅ‚o nawet do ustawowej likwidacji chrzeÅ›cijaÅ„stwa we Francji. Rewolucja zniszczyÅ‚a doszczÄ™tnie caÅ‚e życie zakonne. W ruinÄ™ poszÅ‚a spora liczba klasztorów i koÅ›cioÅ‚ów o najwyższej wartoÅ›ci artystycznej. Ale nade wszystko zginęło dziesiÄ…tki tysiÄ™cy duchownych i setki tysiÄ™cy Å›wieckich katolików, którzy stawiali opór wobec antyreligijnego ustawodawstwa.
Dlaczego aż tak radykalnie postÄ™powano? Dlaczego KoÅ›cióÅ‚ staÅ‚ siÄ™ obiektem tego bezprzykÅ‚adnego barbarzyÅ„stwa? Czynników jest wiele i z pewnoÅ›ciÄ… miÄ™dzy nimi należy wspomnieć o wczeÅ›niejszych grzechach KoÅ›cioÅ‚a francuskiego, ale wiÄ™kszÄ… rolÄ™ odegraÅ‚ chyba strach rewolucyjnej wÅ‚adzy przed możliwoÅ›ciÄ… oporu KoÅ›cioÅ‚a. DziaÅ‚aÅ‚ ten sam mechanizm, który znamy z czasów nam bliższych. WÅ‚adzÄ™ można zagarnąć siÅ‚Ä…, ale utrzymać jÄ… można tylko wtedy, gdy nie ma wewnÄ…trz spoÅ‚eczeÅ„stwa, żadnego zorganizowanego czynnika oporu. KoÅ›cióÅ‚ zaÅ› ze swojÄ… strukturÄ…, a nade wszystko zasadami moralnymi takim wewnÄ™trznym krytykiem, czyli dla rewolucji wrogiem, na pewno siÄ™ stanie. Dlatego należy go wyeliminować fizycznie, tak jak siÄ™ eliminuje wroga.
Walka z KoÅ›cioÅ‚em, którÄ… prowadziÅ‚a rewolucja francuska nie mogÅ‚a siÄ™ powieść. KoÅ›cióÅ‚ przeÅ›ladowany wcale nie miaÅ‚ zamiaru umierać. UlegaÅ‚ osÅ‚abieniu, ale też oczyszczeniu i wewnÄ™trznemu wzmocnieniu. Kolejny przywódca rewolucji generaÅ‚ Bonaparte widziaÅ‚ bezsens tej walki. Dlatego zgodziÅ‚ siÄ™ na podpisanie konkordatu ze StolicÄ… ApostolskÄ…. Konkordat ten mimo wielu niedogodnoÅ›ci jakie niósÅ‚ dla KoÅ›cioÅ‚a, dawaÅ‚ mu jednak możliwość legalnego i oficjalnego funkcjonowania.
Poza konkordatem zapiaÅ‚ siÄ™ Napoleon Bonaparte w dziejach chrzeÅ›cijaÅ„stwa swojÄ… wielkÄ… kampaniÄ… wojennÄ…. DziÄ™ki jego wojnom idee oÅ›wiecenia francuskiego rozprzestrzeniÅ‚y siÄ™ po caÅ‚ej europie. Chociaż militaryzm napoleoÅ„ski ostaÅ‚ pokonany przez rosyjski mróz, to jednak idee wolnoÅ›ci, równoÅ›ci i braterstwa zaniesione na francuskich bagnetach do wszystkich zakÄ…tków Europy wydaÅ‚y swoje owoce.
Rewolucja francuska zostaÅ‚a ostatecznie przezwyciężona. Na kongresie wiedeÅ„skim postanowiono przywrócić na wszystkie trony europejskie legalne dynastie. Jednakże oÅ›wiecenie pozostaÅ‚o w umysÅ‚ach wielu i to nie tylko we Francji. CaÅ‚y wiek XIX jest czasem zmagania siÄ™ frakcji konserwatywnych z liberalnymi w spoÅ‚eczeÅ„stwach europejskich. BÄ™dzie to owocować niezwykle licznymi rewolucjami i przewrotami, dyskusjami parlamentarnymi i zamachami stanu, które wstrzÄ…saÅ‚y kontynentem europejskim przez caÅ‚y wiek XIX.
Wróćmy jednak do kwestii koÅ›cielnych. Wydawać by siÄ™ mogÅ‚o, że zakoÅ„czenie rewolucji francuskiej na kongresie wiedeÅ„skim bÄ™dzie powrotem do dobrych czasów KoÅ›cioÅ‚a. Przywrócono przecież PaÅ„stwo KoÅ›cielne. KoÅ›cióÅ‚ odzyskaÅ‚ swojÄ… pozycjÄ™ we Francji i innych paÅ„stwach. Przywrócono zasadÄ™ zwiÄ…zku oÅ‚tarza z tronem. To byÅ‚o dogodne dla katolików w paÅ„stwach rzÄ…dzonych przez katolickie dynastie (Francja, Hiszpania, Neapol) jednakże w krajach takich jak Prusy czy Rosja postanowienie to oddawaÅ‚o koÅ›cióÅ‚ na Å‚askÄ™ i nieÅ‚askÄ™ protestanckich, czy prawosÅ‚awnych wÅ‚adców. Dla naszego narodu byÅ‚o to szczególnie dotkliwe. Legitymizm który zapanowaÅ‚ po 1815 roku byÅ‚ tylko częściowym zwyciÄ™stwem dla KoÅ›cioÅ‚a.
Wkrótce miaÅ‚o siÄ™ okazać, że zmiany rzÄ…dów bÄ™dÄ… powodowaÅ‚y zmiany polityki wobec KoÅ›cioÅ‚a, który nieustannie byÅ‚ Å›ciÅ›le zwiÄ…zany z paÅ„stwem. Rodzi siÄ™ wiÄ™c w KoÅ›ciele ruch, który próbuje uniezależnić go od wÅ‚adzy paÅ„stwowej, a Å›ciÅ›lej zwiÄ…zać z papiestwem. Po wielu zmaganiach uzyska on ostatecznie zwyciÄ™stwo. PaÅ„stwa, które coraz częściej odwracajÄ… siÄ™ od religii stajÄ…c siÄ™ neutralnymi Å›wiatopoglÄ…dowo bÄ™dÄ… wprawdzie jeszcze roÅ›ciÅ‚y sobie prawa do podporzÄ…dkowania sobie KoÅ›cioÅ‚a, ale w KoÅ›ciele bÄ™dÄ… mieć coraz mniej zwolenników.
Tak oto u koÅ„ca XIX wieku wyÅ‚oniÅ‚a siÄ™ religijnie nowa Europa, w której paÅ„stwo i KoÅ›cióÅ‚ stajÄ… siÄ™ niezależne.
Ks. Jerzy Czerwień.
"Matczyne Królestwo" - MiesiÄ™cznik Parafii MacierzyÅ„stwa NMP w Dziekanowicach
- Nr 12(109) 2002 r.