polski english français deutsch italiano nederlands

Luter, Kalwin, Henryk VIII

Kiedy rozpoczynał się wiek XVI nikt nie spodziewał się, że będzie on punktem zwrotnym w dziejach Europy i świata. Owszem, w większości kół intelektualnych wrzało, ale to wrzenie nie było nowością.

Kościół katolicki wchodził w wiek XVI w chwale zewnętrznej potęgi. Instytucje kościelne błyszczały przepychem i zdawały się być w doskonałej formie. Jednakże wewnątrz kłębił się gąszcz nierozwiązanych problemów. Kryzysem wewnętrznym dotknięte były wszystkie szczeble organizacji kościelnej.

Papiestwo nie reprezentowało oczekiwanego od niego autorytetu moralnego. Obciążony zadaniami politycznymi papież bardziej był władcą niż ojcem i bardziej wodzem niż nauczycielem. Na dodatek władza polityczna papieża stawała się coraz bardziej iluzoryczna. Opierała się ona jeszcze na odpowiednich paktach politycznych, ale faktycznie Państwo Kościelne miało małe znaczenie wobec wzrastających w siłę państw narodowych.

Podobnie rzecz miała się z urzędem biskupim. W wielu krajach biskup był nade wszystko urzędnikiem królewskim i wielkim posiadaczem ziemskim. Szczególnie wyraźnie było to widać w Niemczech, gdzie wiele biskupstw stanowiło niepodległe księstwa. Taka pozycja biskupa spychała całą troskę duszpasterską na niższe duchowieństwo, które często z powodu braku odpowiedniego wykształcenia nie było w stanie podołać zadaniu.

Zakony, które zawsze były motorem odnowy Kościoła, na początku XVI wieku nie przedstawiały budującego widoku. Opactwa zakonów mniszych były w większości powierzone w komendę, co oznaczało, że jakiś urzędnik książęcy zabierał całe dochody opactwa i następnie je rozdzielał. Oczywiście czynił to tak, aby jak najwięcej przypadło jemu, a mnichom tyle tylko, aby przeżyli. W zakonach żebrzących wiek XVI był czasem przejścia od entuzjazmu początków do uregulowanej pracy. Był to czas sporów wewnętrznych, które nie służyły dobrze pogłębieniu i rozszerzeniu ich pracy w Kościele.

To wszystko odbijało się na kryzysie religijności schyłku średniowiecza. Była ona w dużej mierze dotknięta rutyną, brakiem pogłębienia intelektualnego i duchowego. Opierała się na mechanicznym spełnianiu praktyk religijnych, ale bez świadomości ich znaczenia i wewnętrznego sensu. Często na niezrozumiałe praktyki nakładała się zabobonna wiara, granicząca wręcz z magią. Typowym przykładem tego problemu było rozumienie odpustów, co stało się iskrą wywołującą reformację.

Choć sprawa odpustów wywołała eksplozję, to jednak reformacji nie można sprowadzać jedynie do tego problemu. Młodemu teologowi z zakonu augustianów chodziło o coś znacznie ważniejszego; o samo serce nauki chrześcijańskiej; o usprawiedliwienie człowieka. Marcin Luter pytał dzięki czemu jesteśmy zbawieni, czy dzieje się tak dlatego, że spełniamy praktyki religijne, czy też dlatego, że wierzymy w Jezusa Zbawiciela. Oczywiście, takie powiedzenie jest też uproszczeniem koniecznym ze względu na szczupłość miejsca. Niestety tak Luter, jak i jego katoliccy adwersarze (szczególnie kardynał Kajetan) stanęli w dyskusji na pozycjach skrajnych. Zamiast szukać porozumienia dążyli do konfrontacji.

Tę religijną dyskusję wykorzystali niezadowoleni z sytuacji w Niemczech książęta i wolni rycerze. Chodziło im zarówno o osłabienie władzy cesarza, jak też o zagarnięcie majątków kościelnych, przy okazji reformowania Kościoła. Poparłszy Lutra uzyskali z jego strony poparcie dla swoich zamierzeń. Dokonano więc luteranizacji całych księstw w Rzeszy Niemieckiej. Wprowadzając nowy rodzaj służby Bożej, znoszono równocześnie biskupstwa i klasztory, przejmując ich dobra na rzecz skarbu książęcego.

Choć cesarz, pozostając katolikiem, patrzył na to wrogim okiem, to jednak wobec trudności politycznych (wojny z Turcją i Francją), nie mógł zatrzymać procesu, który przybrał lawinowe rozmiary. W następnych jednak latach nie uniknięto konfliktów zbrojnych na tle religijnym. Najtragiczniejszą w skutkach okazała się wojna trzydziestoletnia (pierwsza połowa XVII w.), która kosztowała życie jedną trzecią mieszkańców Niemiec.

Tak potoczyły się sprawy w Niemczech. Ale to nie był jedyny nurt reformacji XVI wieku. Inny ukształtował się w Szwajcarii, Francji, Holandii i Szkocji. Nurt ten jest nazywany kalwinizmem, albo kościołem ewangelicko - reformowanym. Twórcą jego jest francuski duchowny Jan Kalwin. Swoje poglądy wstępnie opracował we Francji, ale udoskonalił dopiero w Genewie, gdzie został zaproszony do przeprowadzenia reformy tamtejszego Kościoła. Jego poglądy były radykalniejsze niż Lutra. Na centralne pytanie reformacji, o usprawiedliwienie człowieka, odpowiedział, że to Pan Bóg w sposób zupełnie wolny wybiera i z góry decyduje, kto zostanie zbawiony, a kto potępiony. Jeśli idzie o organizację Kościoła, to o ile Luter oddał ją w ręce książąt, to Kalwin uczynił ją prawie demokratyczną. Wierni sami mieli wybierać radę oraz pastorów. Tak wybrana rada miała nie tylko kompetencje religijne, ale i świeckie. Można powiedzieć, że rada miejska stawała się w pewnym sensie radą parafialną i to z pełnymi uprawnieniami. W dziedzinie religijnej nie miała już nikogo nad sobą poza Panem Bogiem.

Taka demokratyczna struktura kościelna szczególnie odpowiadała niektórym rejonom Europy. Bardzo szybko przyjęła się w części Szwajcarii. Kalwinizm przyjęła też Szkocja stawiająca opór Anglii. Stał się on też wyznaniem obowiązkowym w Holandii, która wywalczyła sobie niepodległość. Ku kalwinizmowi zwróciła się też opozycja polityczna we Francji, co stało się początkiem wojny domowej prowadzonej pod sztandarami religijnymi, choć faktycznie była to polityczna walka o władzę między Kapetyngami, a Burbonami. Motywami politycznymi kierowała się też szlachta Siedmiogrodu (Węgry), gdy w znacznej liczbie przyjęła to wyznanie jako swoje.

Również w Polsce wyznanie kalwińskie miało wielu zwolenników. Duch demokratyczny bardzo pociągał polską szlachtę. Widziano w takiej organizacji Kościoła spełnienie idei równości, jaką żyła polska szlachta.

Oczywiście ta równość miała być zamknięta tylko w obrębie stanu szlacheckiego, nie obejmowała mieszczan, a tym bardziej chłopów. Z dumnej szlachty polskiej zdjęty zostałby obowiązek posłuszeństwa Kościołowi reprezentowanemu przez biskupa, a tym bardziej plebana, który, o zgrozo, mógł nie być szlachcicem. Jak jednak wskazuje przebieg reformacji w Polsce, największym problemem było pobieranie dziesięciny od szlachty. Nawet nie samo pobieranie, ale to, że za odmowę tejże, szlachcic mógł być postawiony siłą przed sądem biskupim. Gdy z tego zrezygnowano, gwałtownie spadła liczba wyznawców kalwinizmu wśród polskiej szlachty. O ile jednak w innych krajach reformacja pociągała za sobą wojny i prześladowania, to Polsce udało się tego uniknąć. Mimo, iż w XVI wieku różnowiercy stanowili znaczny procent ludności (szlachty), nigdy nie wystąpiono przeciwko nim z prześladowaniem. Trzeba jednak dodać, że szlachta różnowiercza nie ustępowała zazwyczaj katolickiej w patriotyzmie.

Pozostał nam jeszcze jeden liczący się nurt reformacji. Chodzi o Kościół anglikański. Sytuacja Kościoła na Wyspie była podobna jak w całej Europie. Trapiły go te same słabości i problemy. Jednak tu iskrą na prochy niezadowolenia nie była sprawa doktryny, ale moralności i prawa kościelnego. Król Henryk VIII był żonaty z Katarzyną Aragońską, ciotką ówczesnego cesarza Karola V, obrońcy katolicyzmu w Niemczech. Nie mieli oni jednak męskiego potomka. Henryk VIII rozpoczął więc nalegania na Stolicę Apostolską o uznanie nieważności jego małżeństwa, aby mógł poślubić inną kobietę. Gdy papież wobec braku podstaw do takiej decyzji zwlekał z daniem odpowiedzi, król wymógł podjęcie decyzji na prymasie Anglii. Papież obłożył prymasa i króla ekskomuniką. To pociągnęło kolejne kroki. Odrzucenie prymatu Rzymu. Uznanie króla za głowę Kościoła w Anglii. Z czasem dochodziły także zmiany w wyznaniu wiary, które zbliżyły Kościół anglikański do wspólnot protestanckich.

Tak oto w XVI wieku rozpadł się gmach jedności religijnej Europy.


Ks. Jerzy Czerwień.

"Matczyne Królestwo" - Miesięcznik Parafii Macierzyństwa NMP w Dziekanowicach - Nr 10(107) 2002 r.




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.