Niedziela jest nie tylko dniem, w którym uwielbiamy Trójjedynego Boga i uczestniczymy w Misterium Paschalnym, ale jest także dniem danym nam przez Stwórcę, abyśmy mieli czas dla swojej rodziny i bliskich, by postarać się o dobre uczynki i posługi względem ludzi chorych i starych, by wreszcie oddać się refleksji, ciszy i medytacji lub wartościowej lekturze. Działanie Boga jest wzorem działania ludzkiego. Jeśli Bóg w dziele stworzenia, „odpoczął i wytchnął” w siódmym dniu (Wj 31,17), człowiek również powinien „zaprzestać pracy” i pozwolić innym – zwłaszcza ubogim – „odetchnąć” (KKK 2172).
A jak my święcimy dzień Pański? Czy przypadkiem nie ograniczamy się wyłącznie do „chodzenia do kościoła” czyli idziemy na Mszę świętą, bo taka jest tradycja. Maszerujemy w kierunku kościoła, a może tylko w stronę placu przed kościołem, gdzie najważniejszą częścią naszego „świętowania” jest spotkanie ze znajomymi i wymiana poglądów na jakikolwiek temat. Przychodzimy często do kościoła niestosownie ubrani, jakbyśmy chcieli podkreślić swoją „niezależność”, a może jeszcze coś innego. Czy to tak trudno zrozumieć, że krótkie spodnie u mężczyzn, spódnice wielkości tasiemki, kusy i do tego pomięty podkoszulek lub króciutkie bluzki ukazujące gołe brzuchy, albo przeświecające sukienki i dekolty „po sam pas”, są przejawem nie tylko braku dobrego smaku oraz wychowania, ale przede wszystkim zgorszeniem i brakiem szacunku dla Gospodarza i dla bliźnich.
Dużym, grzesznym nieporozumieniem jest spóźnianie się na Mszę świętą, nie uczestniczenie w liturgii, bezmyślne odstanie swego i szybka ucieczka ze świątyni, gdy jeszcze trwa celebracja. Uczmy się od przodków, bowiem w starym pouczeniu czytamy: „Przyjść wcześnie do kościoła, aby zbliżyć się do Pana i wyznać swoje grzechy, wzbudzić żal w modlitwie… Uczestniczyć w świętej i Boskiej liturgii, zakończyć modlitwą, nigdy nie wychodzić przed rozesłaniem”.
W tym miejscu trzeba także przypomnieć, że w kościele obowiązuje nas godna postawa i zachowanie. Nie godzi się zatem kucać, gdy powinno się klęczeć. Jeżeli choroba lub starość uniemożliwiają klęczenie, to z szacunkiem i pokorą stoimy przed Panem.
Znak krzyża wykonujemy wyjątkowo starannie, bo niekiedy można zauważyć, że nawet niektórzy starsi mają z tym duże trudności. Podczas sprawowania Eucharystii należy wyłącznie uczestniczyć w liturgii, mając kontakt duchowy i wzrokowy z ołtarzem, na którym odbywa się Przenajświętsza Ofiara.
Bardzo często niedziela w naszym wydaniu to rodzinna wyprawa do hipermarketu zaraz po albo zamiast Mszy świętej. Usprawiedliwiamy się, że przecież jesteśmy tak zapracowani w tygodniu, że na nic nie mamy czasu, a niedziela jest właśnie takim wymarzonym dniem na zakupy. I w każdą niedzielę i święto trwa handel, promocje, można nawet coś dostać za darmo (przynajmniej ci się tak wydaje) – to przyciąga i wchodzi w obyczaj. Dodajmy, bardzo zły obyczaj, wręcz tragiczny, bo oddala nas od Boga!
Istotną kwestią jest wymuszanie pracy w niedzielę. Katechizm przypomina, że „każdy chrześcijanin powinien unikać narzucania – bez potrzeby – drugiemu tego, co przeszkodziłoby mu w zachowywaniu dnia Pańskiego (KKK 2187). W poszanowaniu wolności religijnej i dobra wspólnego wszystkich, chrześcijanie powinni domagać się uznania niedziel i świąt kościelnych za ustawowe dni świąteczne. Powinni wszystkim dawać widoczny przykład modlitwy, szacunku i radości oraz bronić swoich tradycji (KKK 2188).
Przemyślmy i przemódlmy nasze świętowanie dnia Pańskiego!
AS