Świętej Marii Mgdalenie /poezja/
Nie byłaś z Nim kiedy stwarzał Światy,
nie nazwał Cię ranną jutrzenką,
Gabriel nie przyszedł do Ciebie
nie byłaś Przeczystą Panienką.
Nigdy Tyś nie słyszała,
że przyjdzie Zbawiciel na Ziemię
Nigdy Go w swoim nie nosiłaś łonie
i jako Dziecię - nie mieszkał u Ciebie.
Nie znałaś Jego dziecięcych zabaw
Twoje Go nie pieściły ręce,
i nie szukałaś Go w Synagodze,
nie Twoje trwożyło się serce.
Do Ciebie nigdy nie wyrzekł - Matko,
nie wziął Cię z ciałem do Nieba,
ale poznałaś Go właśnie wtedy
kiedy Twej duszy było potrzeba.
Tyś usłyszała o Jezusie,
który przepędza szatana,
Bo On to sprawił, że poznałaś Prawdę
Tobie ta Łaska została dana.
I przyszłaś obmyć łzami Święte Nogi,
włosami je otrzeć własnymi,
wonne olejki wylałaś na Nie
całując je usty grzesznymi.
A On to wyrzekł - "Teraz idź w pokoju,
idź ale nie grzesz już więcej,
odpuszczam Ci wiele boś wielce umiłowała
niech się oczyści Twe serce."
A potem płacząc i pokutując
stałaś pod krzyżem choć inni się śmiali,
Tyś uwierzyła że On Ci przebaczył
o Święta Mario z Magdali.
I Tyś przybiegła ze łzami w oczach,
gdy Anioł w pustym grobowcu siedział
i nie mówiłaś lecz wyśpiewałaś:
"Widziałam Pana i to mi powiedział..."
Magdalena Dudzik