polski english français deutsch italiano nederlands
niedziela, 10 grudnia 2006

Geografia pielgrzymkowa

Dobiega końca kolejny rok, w którym wielu z nas pielgrzymowało do licznych na naszej polskiej ziemi sanktuariów. Niektórzy z nas może pielgrzymowali nawet do sanktuariów położonych za naszymi granicami (Rzym, Lourdes, Fatima itp.). Zjawisko pielgrzymowania jest bardzo stare i notowane było ono już w bardzo odległych epokach historycznych. Rzecz jasna nie dotyczy ono tylko religii chrześcijańskich, ale także wielu innych wyznań. Katolicy od wieków pielgrzymowali do Ziemi Świętej, a mahometanie do Mekki. Jakkolwiek formy pielgrzymowania na przestrzeni wieków ulegały ciągłej ewolucji to jednak ich istota, obcowanie ze świętością, pozostała niezmienna. W odległych czasach pielgrzymki odbywały się głównie pieszo i w związku z tym i ich czas był znacznie dłuższy. Na przykład pielgrzym z Polski, który udawał się do Ziemi Świętej do domu powracał często dopiero po latach.
We współczesnym świecie mimo dążenia do zeświecczenia, od pewnego czasu obserwuje się gwałtowny rozwój ruchu pielgrzymkowego. W religii katolickiej wpływ na to miały bez wątpienia liczne Podróże Apostolskie Jana Pawła II. Obliczono, że JP II spędził na podróżach dwa lata swego pontyfikatu. Jak szacują badacze ruchu pielgrzymkowego, obecnie w pielgrzymkach uczestniczy kilkaset milionów osób rocznie, z tego blisko 200 mln to chrześcijanie. Na przykład do Lourdes przybywa około 6mln, a do Częstochowy 4-5 mln osób rocznie. Wyjątkowym i coraz liczniej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w skali całego świata jest obecnie Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. To dzięki Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II sanktuarium to stało się światowym centrum Bożego Miłosierdzia. Niemal we wszystkich krajach, nie tylko chrześcijańskich notuje się niebywały rozwój kultu Bożego Miłosierdzia. Do Łagiewnik przybywają obecnie pielgrzymi z blisko 90 krajów świata, od Brazylii po Japonię. Do wielu sanktuariów pątnicy od wieków podążają tymi samymi trasami. Będąc ostatnio w kilku kościołach w północno-zachodniej Francji zauważyłem tabliczki, na których pisało, że dany kościół jest miejscem „etapowym” dla pielgrzymek udających się do hiszpańskiego sanktuarium Santiago de Compostella. Polacy na Jasną Górę, czy do Kalwarii też od wieków podążają tymi samymi trasami.
Badaniami nad ruchem pielgrzymkowym zajmują się obecnie nawet instytuty naukowe. Jest taki instytut również na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie (jedyny w Polsce). Instytut ten powstał w 1994 roku, a inicjatorem jego był prof. Antoni Jackowski.
Prof. A. Jackowski w dzieciństwie doznał cudownego uzdrowienia, odnotowanego w kronikach jasnogórskich i w kronikach Lourdes, które jak powiada, zaważyło na jego życiu. Otóż w wieku 8 lat zachorował na nieuleczalną wówczas gruźlicę kości. Kiedy lekarz oznajmił jego matce, że pozostało mu życia jeszcze co najwyżej doba, matka zapaliła świecę przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, a jemu dała do wypicia resztki wody z Lourdes, którą kiedyś przywiozła z pielgrzymki. Sama zaś poczęła się gorąco modlić o uzdrowienie dla syna. Na drugi dzień przybyły lekarz stwierdził, że choroba ustąpiła. Ten fakt spowodował, że prof. A. Jackowski w dorosłym już życiu postanowił się odwdzięczyć Matce Boskiej i dlatego zajął się pracą badawczą na temat geografii religii, w tym również geografią pielgrzymkową.

S.D. /Na podstawie czasopisma Alma Mater/




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.