polski english français deutsch italiano nederlands
sobota, 4 listopada 2006

Pielgrzymujemy po Sanktuariach Diecezji Tarnowskiej

Tym razem wybraliśmy się do Diecezji Tarnowskiej, jest tu wiele znanych sanktuariów, a w nich słynące cudami Wizerunki Matki Bożej, pod różnymi wezwaniami, oraz sanktuarium Pana Jezusa w Ciężkowicach. Na tym Świętym miejscu trwa kult Pana Jezusa Miłosiernego, tu ludzie doznają wielu łask. Diecezja Tarnowska słynie z pobożności, niejednokrotnie miałam okazję przekonać się o tym. Nadmienię, że z miejscowości Pilzno, jest największa liczba powołań kapłańskich i zakonnych w skali krajowej. W piękną słoneczna sobotę 16-tego września wyruszyliśmy na kolejny „pielgrzymi szlak” z pielgrzymami z 5-ciu dekanatów. Choć nie wszyscy się dobrze znali było nam ze sobą dobrze, łączył nas wspólny cel – modlitwa.

Ten dzień rozpoczęliśmy Mszą Św. w Tuchowie, a zakończyliśmy Dróżkami Maryjnymi i Mszą Św. w Pasierbcu u Matki Bożej Pocieszenia. Sanktuarium w Tuchowie wybudowane jest w latach 1665-1682 r. p.w. Nawiedzenia N.M.P. i Św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Już od 1597 r. miały tutaj miejsce nadzwyczajne zjawiska, przypisywana je „Wizerunkowi Cudotwórczyni Tuchowskiej”. Obraz namalowany jest na desce lipowej, przedstawia Matkę Bożą do połowy postaci, która trzyma Dzieciątko Jezus na lewym ręku, zaś w prawej różę. Twarz Marii jest Piękna i bardzo młoda. Głowa Jej jest bez welonu. A ciemne włosy spływają na ramiona. Dzieciątko Jezus jest przedstawione w całej postaci. Prawa Jego ręka spoczywa na błękitnej kuli symbolizującej ziemię, zwieńczonej krzyżem, natomiast lewa rączka Dzieciątka błogosławi.
Koronacja obrazu odbyła się 2-go października 1904 roku w 50-tą rocznicę ogłoszenia Dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Marii Panny. Dokonał jej Ordynariusz tarnowski J.E. ks. bp. Leon Walęga przy udziale wielu biskupów, prawie 2000 kapłanów i około 130 tysięcy wiernych. W bocznej kaplicy w szklanej gablocie znajduje się Cudowna Figura Matki Bożej, tu wiele osób za przyczyną Matki Bożej odzyskało wzrok.
Parenaście lat temu niezrównoważony człowiek ubił kamieniem kawałek figury. Po tym wydarzeniu umieszczono Ją w gablocie z nietłukącego się szkła. Pod dziedzińcem kościelnym znajduje się ruchoma szopka, muzeum etnograficzne, sanktuaryjne i misyjne. To ostatnie powstało ze zbiorów dostarczonych przez misjonarzy Redemptorystów pracujących w Ameryce Południowej. Znajdują się tu rzadkie okazy zwierząt i gadów. Sanktuarium w Tuchowie oddane jest pod opiekę OO. Redemptorystów. Ich Zgromadzenie prowadzi „Radio Maryja”, a podobno O. Tadeusz Rydzyk tu chodził do Seminarium. Na dość wysokim wzniesieniu jakoby specjalnie usypanym góruje ponad miastem Tuchów Białe Sanktuarium i zespół budynków klasztornych. Na wysokich schodach prowadzących do Świątyni robimy pamiątkowe zdjęcie, zegnamy Matkę Bożą i udajemy się do Ciężkowic.
Kościół w Ciężkowicach został wybudowany w latach 1901-1902 w stylu zwanym gotykiem nadwiślańskim z czerwonej cegły. Ukształtowany został jako trzynawowa Bazylika na planie krzyża łacińskiego.
W Głównym Ołtarzu znajduje się słynący łaskami, namalowany na desce obraz Chrystusa Miłosiernego /”Ecce Homo”/. Według miejscowej tradycji przywieziono Go do Ciężkowic z Rzymu w 1630 roku. Podarował Go Ciężkowicom papież Urban XVIII. Obraz przedstawia Chrystusa Bolejącego, po biczowaniu i włożeniu cierniowej korony na głowę. Twarz i ciało straszliwie posiniaczone i zlane krwią, kapiąca spod cierniowej korony, ręce związane, oczy smutne zwrócone w górę, na ramiona narzucony szkarłatny płaszcz. Obraz przedstawia Chrystusa poniżej pasa, robi wrażenie jakby siedzącego. Wewnątrz kościoła panuje półmrok, sprzyja to refleksji i żarliwej modlitwie, na usta cisnęły się słowa „ Przebacz mi Chryste i ja przyczyniłem się do Twoje męki”. Nie było ani jednej osoby w naszej grupie, na której by Bolejący Chrystus nie zrobił wrażenia, na twarzach widać było wzruszenie a nawet łzy.
Łaskami słynący Ciężkowicki Obraz Cierpiącego Chrystusa ma niezwykle bogatą historię. Wizerunek rozsławił uzdrowienie ciężko chorej kobiety. Po czterdziestu latach pobytu w Ciężkowicach obraz trafił do Krakowa. Powrócił dopiero po 75-ciu latach „krakowskiej niewoli” w przedziwny sposób odnaleziony przez ociemniałego kapłana, który po „uwolnieniu” Obrazu odzyskał wzrok. W dniu 13-tego września 1753 roku Obraz oficjalnie uznano za Cudowny. W Ciężkowickiej „Księdze Łask” możemy doczytać się mnóstwo łask za pośrednictwem Chrystusa Miłosiernego. Są to podziękowania za uzdrowienie z ciężkiej choroby, za ocalenie z nieszczęść, nawet za powrót do życia, złożone pod przysięgą. Kult Pana Jezusa Miłosiernego rozszedł się daleko poza okolicę. O każdej porze dnia można wejść do Sanktuarium i powierzając Panu Jezusowi swoje radości i smutki przez cały dzień Świątynia jest otwarta i Jezus czeka tu na każdego z nas. Pogoda nam sprzyjała a Nasza Pani Dziekanowska umieszczona na przedniej szybie autokaru prowadziła nas bezpiecznie po naszym pielgrzymim szlaku. A my ufni w Matczyną Opiekę czuliśmy się bezpieczni.
Z Ciężkowic udajemy się do Nowego Sącza aby zwiedzić Sądecki Park Etnograficzny. Mogliśmy zobaczyć prezentację kultury ludowej i prezentacje poszczególnych grup etnograficznych Sądecczyzny; Lachów Sądeckich, Pogórzan, Łemków, Górali Sądeckich, Romów ze wskazaniem ich cech charakterystycznych na przykładzie stroju, rzemiosła i architektury.
- Elementy stroju ludowego Lachów Sądeckich, Górali Sądeckich, Łemków, Pogórzan
- Tradycyjne rzemiosło i rękodzieło ludowe – pokazy
a) tkanie płótna lnianego na warsztacie, tłoczenie oleju (Górale Sądeccy)
b) wyplatanie koszy z wikliny, wyrób ozdób z bibuły (Lachy Sądeckie)
c) wyrób kół drewnianych i kręcenie powrozów (Pogórzanie)
d) prezentacja wozu i wystawy maziarskiej w zagrodzie Łosia (Łemkowie)
- Architektura poszczególnych grup etnograficznych
a) pokazy czynności związanych z obróbką drewna do celów budowlanych (np. struganie gontów, ciosanie i przecinanie belek)
- Wystawa wieńców dożynkowych
- Kiermasz wyrobów artystycznych, rzemieślniczych i spożywczych.
To wszystko mieści się w pięknym starym parku na obszarze 14 ha. Warto to zobaczyć, starsi przywoływali wspomnienia z lat dziecinnych. Ściany wewnątrz domów obwieszone Obrazami Świętymi, przydomowe ogródki pełne kwiecia, ubogie chałupy, gdzie w jednym pomieszczeniu mieściła się: kuchnia, stajnia, spiżarka, chlewik i żarna do mielenia zboża. Były to tzw. chaty kurne bez komina. Dzięki wspaniałemu kierowcy panu Janowi Szczecińskiemu, pełnemu humoru i dobroci, który zna Polskę jak własne podwórko, zaoszczędziliśmy sporo czasu jadąc na skróty, dlatego mogliśmy być we wszystkich zaplanowanych miejscach. W Limanowej u Matki Bożej Bolesnej nawiedziliśmy Bazylikę, modląc się przed Jej Pietą. Matka Boża trzyma na swym łonie martwe ciało Jezusa. Matka Najświętsza i Jej Syn są ukoronowani złotymi koronami. Obok Świątyni znajdują się dzwony tzw. Karingtony co pół godziny wydzwaniają pieśni Maryjne, są też Św. Schody z relikwiami, które pokonuje się na kolanach a na krużgankach podziwiamy Matkę Bożą w różnych Wizerunkach czczona w różnych krajach świata.
Nasze oczy przyciąga również wystawa ciekawych wzorów wieńców dożynkowych. Stąd udajemy się do ostatniego punktu dzisiejszego pielgrzymowania tj. Pasierbca, Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Na wysokim wzniesieniu stoi Świątynia w kształcie litery M górująca nad okolicą, stąd rozpościera się piękny widok na okoliczne miejscowości usytuowane w dolinach między górami. Odprawiamy tu Drogę Krzyżową prowadzącą od kościoła w las, poszczególne postacie Drogi Krzyżowej odlane są z brązu normalnej wielkości.
O godzinie 17-tej uczestniczymy w Dróżkach Maryjnych, Mszy św. i Nieustającej Nowennie. Po tak wypełnionym dniu modlitwą, zwiedzaniu kościołów i muzeum, byliśmy zmęczeni lecz szczęśliwi. Słychać było słowa; jak dobrze że pojechałem/łam na tą pielgrzymkę, to było coś pięknego, niech pani jeszcze zrobi pielgrzymkę w tym roku. Pomimo że pielgrzymi pochodzili z 5-ciu dekanatów nie było żadnych problemów, doskonale rozumieliśmy się. Myślę, że każdy z pielgrzymów wiele skorzystał duchowo. Dziękuję wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się aby odbyła się ta pielgrzymka. Najpierw Serdeczne Bóg Zapłać Czcigodnemu ks. Dziekanowi za wyrażenie zgody na zorganizowanie tej pielgrzymki, dzięki państwu Bodziochom za życzliwość zrozumienie i dobrą współpracę. Słowa uznania dla kierowcy Pana Jana Szczecińskiego za sumienna jazdę i troskę, byliśmy powierzeni w jego sprawne ręce i przytomność Jego umysłu. Na koniec dziękuję Wam pielgrzymom za waszą wspaniałą katolicką postawę, modlitw i pieśni religijnych było dużo, nikt nie narzekał. Szkoda, że nie było z nami Ks. Dziekana, serce by mu rosło gdyby widział swoich parafian tak rozmodlonych. Mam nadzieję że następnym razem wyruszy z nami na Pielgrzymi Szlak.
                                                                                                                                     Olcha





Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.