sobota, 4 listopada 2006
Maryjo! Pani Dziekanowska!
Czy już Ci podziękowałam:
za ocalony od pożaru dom,
za uzdrowienie z choroby,
za Twoją Miłość, co z Nieba jak grom...?
Za narodzenie mych dzieci,
i za Jezusa rozpoznanie,
za dobrą pracę,
za życiem się radowanie?
Wiesz, że cokolwiek rozkażesz,
wszystko dla Ciebie zrobię.
Proszę Cię tylko o jedno:
byś myśli moje zwróciła ku Tobie.
md