polski english français deutsch italiano nederlands
niedziela, 10 grudnia 2006

Święta Rodzina – rodzina królewska

Uroczystość Świętej Rodziny
Święta Rodzina – rodzina królewska
Święta Rodzina jest rodziną królewską. Przez chrzest także i my dołączyliśmy do niej. Jezus jest naszym Panem i Bogiem, któremu oddajemy cześć, a jednocześnie naszym Bratem i Przyjacielem. W szczególny sposób doświadczamy przynależności do świętej, królewskiej Rodziny, gdy łączymy się z Jezusem przyjmując Go w Eucharystii.
Mędrcy ze Wschodu wybrali się w długą podróż, by oddać pokłon Królowi. Dotarli do Betlejem, gdzie zgodnie z zapowiedziami proroków miał się narodzić oczekiwany Mesjasz. „Możemy wyobrazić sobie zdziwienie Mędrców wobec Dziecka leżącego w żłóbku. Tylko wiara pozwala im na rozpoznanie w rysach tego Dziecięcia wielkiego Króla, którego szukali, Boga, w którego kierunku prowadziła ich gwiazda” – mówił Benedykt XVI na spotkaniu z młodzieżą w Kolonii. Mędrcy „zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon”. Jak głębokie musiało być ich spojrzenie, skoro nie widząc tronu i pałacu rozpoznali Króla. Jaka radość musiała ogarnąć Maryję i Józefa, kiedy Mędrcy swoim pokłonem i darami potwierdzili, że Jezus jest Królem, którego królestwo nie jest z tego świata. A królewska godność Jezusa jest także godnością Jego Rodziny. Dzisiaj w pewien sposób powtarza się sytuacja sprzed dwóch tysięcy lat. Możemy postępować tak jak Mędrcy, tzn. szukać Boga, rozpoznać Go i oddać Mu cześć. Albo tak jak głupcy, którzy: „choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali (...). Podając się za mądrych stali się głupimi” – jak pisał św. Paweł w Liście do Rzymian (1,21-22).
Człowiek jako stworzenie jest ze swojej natury powołany do tego, by oddawać cześć swojemu Stwórcy. Jeśli tego nie robi, to znajduje sobie do adorowania zastępcze bóstwa. Bożkami stają się nie tylko pieniądze, władza i seks albo alkohol, telewizor czy własny wygląd. Człowiek odrzucający prawdziwego Boga chętnie adoruje bożki bardziej „uduchowione”, które stwarzają mu iluzję, że czyni coś dobrego. „I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją (...), lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał” – czytamy w Hymnie o Miłości (1 Kor 13,3).
Benedykt XVI porównał pokłon Mędrców do adoracji Eucharystii. Adorować znaczy dosłownie: „oddawać pokłon”, a Eucharystia to prawdziwy Chrystus pod postacią chleba. Adoracja Jezusa eucharystycznego nie odrywa człowieka od spraw świata. Oddając pokłon Bogu w Eucharystii uczymy się dostrzegać Chrystusa obecnego w człowieku i podejmować dla Niego służbę. Bo między miłością Boga, a miłością bliźniego jest ścisły związek.
Święta Rodzina jest rodziną królewską. Przez chrzest także i my dołączyliśmy do niej. Jezus jest naszym Panem i Bogiem, któremu oddajemy cześć, a jednocześnie naszym Bratem i Przyjacielem. W szczególny sposób doświadczamy przynależności do świętej, królewskiej Rodziny, gdy łączymy się z Jezusem przyjmując Go w Eucharystii. Kiedyś, gdy Siostra Faustyna przyjęła Komunię św. i uśmiechnięta wracała do ławki, jedna z sióstr szepnęła złośliwie: „Patrzcie, idzie królewna”. Faustyna odpowiedziała: „Tak, bo płynie we mnie krew królewska, ponieważ przyjęłam Jezusa” (obraz z filmu Jerzego Łukaszewicza). A w swoim dzienniczku napisała: „Idę przez życie wśród tęcz i burz, ale z czołem dumnie wzniesionym, bo jestem dzieckiem królewskim, bo czuję, że krew Jezusa krąży w żyłach moich, a ufność swoją złożyłam w wielkim miłosierdziu Pańskim” (Dz II, 992).
Dziękujemy, Panie, za radość z przynależności do Ciebie i do Twojej Świętej Rodziny.
Sylwester Szefer




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.