polski english français deutsch italiano nederlands
czwartek, 1 marca 2007

Kazimierz nad Wisłą

Na Pielgrzymim Szlaku.

Kazimierz nad Wisłą

Urocze miasteczko nad Wisłą od dawien dawna obdarza miłością Matkę Bożą. Już w średniowieczu w Kazimierzu Dolnym rozwinął się kult maryjny. I choć minęły wieki, także i dziś piękne sanktuarium na wzniesieniu przyciąga tłumy pątników i turystów. Mikołaj Przybyło, bogaty mieszczanin kazimierski wybudował na Wietrznej Górze, zwanej też Plebańskim Wzgórzem, kościół poświęcony Matce Bożej. Nie szczędził pieniędzy na wymarzoną świątynię w 1591 r. nastąpiła jej konsekracja. 30 lat później na te tereny zjechali franciszkanie reformaci i od tej pory niezmiennie opiekują się sanktuarium Zwiastowania Najświętszej Marii Panny. W 1645 r. wybudowano klasztor, działy się tu cuda za przyczyną Matki Bożej. W podzięce za opiekę mieszkańcy Kazimierza obdarowywali Matkę Bożą licznymi drogocennymi wotami. Jednak piękne kosztowności zostały zrabowane z sanktuarium w 1657 r. Bracia franciszkanie prowadzili przebudowę kościoła, która obejmowała m.in. dobudowanie prezbiterium i chóru dla zakonników.

Przekształcono zakrystię w kaplicę poświęconą Św. Rochowi i Sebastianowi, patronom chroniącym od zarazy. Wstawiono nowe ołtarze, obrazy, przeprowadzono prace snycerskie. Sanktuarium kazimierskie swój ostateczny kształt uzyskało w drugiej połowie XVIII w. W sto lat później zakonnicy zostali zmuszeni przez zaborcę do opuszczenia klasztoru. Franciszkanie powrócili na kazimierskie wzgórze w 1928 r. dzięki staraniom mieszkańców miasteczka. Pierwszym gwardianem w wolnej Polsce został O. Stanisława Stoch, szybko przystąpił do niezbędnych prac remontowych, klasztor był w ruinie. Dzięki Jego pracy i zaangażowaniu w Kazimierzu nastał czas pielgrzymek, odpustów i uroczystych Świąt maryjnych. Do księgi zaczęto też wpisywać kolejne cuda i łaski zesłane przez Matkę Bożą Kazimierską. W latach 1940-1942 istniał w Kazimierzu przymusowy obóz pracy, w którym przetrzymywano ok. 1,5 tys. osób, a także getto dla ludności żydowskiej. W klasztorze zorganizowali więzienie śledcze, z którego dochodziły jęki i płacze męczonych Polaków. Nad miastem góruje „Krzyżowa Góra” a na jej szczycie wznoszą się trzy drewniane krzyże. Kręta ścieżka prowadzi na szczyt Trzech Krzyży. Pielgrzymi, którzy wspinają się w kierunku szczytu, ogarniają wzrokiem wspaniały krajobraz – zarys pięknych kamienic miasteczka, Wisłę i rozległy spowity zielenią obszar. Kiedy wreszcie stają pod dominującymi na wzgórzu drewnianymi krzyżami, zastanawiają się, jak wielkie pokłady wiary i nadziei sprawiły, że do dziś górują one nad miastem. Legenda mówi, że kazimierzanie ustawili je w 17089 r., aby prosić Boga Najwyższego o powstrzymanie szalejącej epidemii cholery. Gdy krzyże stanęły na wzgórzu, zaraza ustała w sposób nagły i ostateczny. Historycy związani z ziemia kazimierzowską potwierdzają informacje na temat pomoru. Są też tacy, którzy uważają, iż wznosiły się one nad Kazimierzem znacznie wcześniej. O dawniejszym rodowodzie kazimierskich krzyży jest informacja pochodząca z dokumentów spisanych w 1594 r. – znajduje się w nich nazwa „Krzyżowa Góra”. Religijne tradycje Kazimierza sięgają XII w., już wtedy istniał kult Matki Bożej i Jej Syna. Wierzono, że na wzniesieniach wokół Kazimierza w symboliczny sposób dokonuje się żywot Jezusa Chrystusa: począwszy od Zwiastowania N.M.P. na Górze Plebaniej, po męczeńską śmierć Zbawiciela na Krzyżowej Górze. Umiejscowienie krzyży właśnie na tym wzniesieniu było więc nawiązaniem do bardzo dawnej tradycji. Pielgrzymi odwiedzający Kazimierz wczuwają się w religijny nastrój tej pięknej okolicy – niemal każda pielgrzymka odwiedza zarówno franciszkański kościół z obrazem przedstawiającym Zwiastowanie, jak i kazimierską Golgotę. W Polsce nie ma chyba drugiego takiego miasteczka, gdzie walory artystyczne zabytków łączą się z tak malowniczym położeniem i wspaniałymi widokami. Kameralny nastrój, pełne uroku kręte uliczki od dawna przyciągają do Kazimierza malarzy i turystów. Kto przybywa do miasteczka w poszukiwaniu miejsca na modlitwę też się nie zawiedzie. Zobaczy przejmującą w swej mistycznej wymowie Górę Trzech Krzyży, trzy kościoły- w tym wspaniałą farę i sanktuarium Zwiastowania. Przewodnikami po Rynku i przylegających do niego uliczkach będą dla niego Święci uwiecznieni na fasadach późnorenesansowych kamienic. W Rynku zachwycają dekoracja kamienic braci Krzysztofa i Mikołaja Przybyłów, którzy swych patronów upamiętnili na fasadach budynków. Widać więc Św. Krzysztofa niosącego na swoich barkach Pana Jezusa i Św. Mikołaja biskupa w mitrze z pastorałem w ręku. Z kolei w attyce kamienicy Bartłomieja Celeja przy ulicy Senatorskiej można zobaczyć cały poczet Świętych: po lewej stronie Jana Chrzciciela z krzyżem, po prawej Św. Bartłomieja z nożem jako, narzędziem Jego męki. Pośrodku natomiast znajduje się Chrystus – Zbawiciel Świata i Maryja – Królowa Niebios. Umieszczone w szczycie fary obeliski przypominają o nadchodzącym przemijaniu. Z podobną symboliką często spotykamy się też w sztuce z czasów starożytnego Egiptu. Obeliski mają jednak także odniesienia chrześcijańskie idące znacznie dalej. Jest ich dziesięć co ma nawiązywać do Dziesięciorga Przykazań, jakie Mojżesz otrzymał od Boga. W życiu każdego wyznawcy Chrystusa przykazania są filarami wiary – trzymanie się ich zapewni nam łaskę Pana i wejście do Królestwa niebieskiego.
Serdecznie zapraszam na pielgrzymkę do Kazimierza, którą planuję na maj, Kazimierz jest tak uroczy, że koniecznie trzeba go zobaczyć, patrząc na niego ma się wrażenie jakby czas tu się zatrzymał i był dopiero XVIII wiek.

Olcha
Opracowane na podstawie „Sanktuaria Maryjne, kościoły, miejsca pielgrzymkowe”.





Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.