Jednakże oficjalny kult Najświętszego Serca Pana Jezusa wśród ogółu wiernych rozpoczyna się w XVII w. Zapoczątkowali go Św. Jan Eudes (1601-1680) i Św. Małgorzata Alacogue (1647-1690). Tej ostatniej 16 czerwca 1675 r., podczas adoracji Najświętszego Sakramentu Chrystus ukazał swe Boskie Serce, mówiąc: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, a niczego nie szczędziło aż do wyczerpania i wyniszczenia się, by im dać dowody swojej miłości. ”W trakcie tego cudownego objawienia Zbawiciel oznajmił: „Żądam od ciebie, żeby pierwszy piątek po Oktawie Bożego Ciała był poświecony na szczególną uroczystość ku uczczeniu mojego Serca.”
W katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy: „Jezus w czasie swojego ziemskiego życia, swojej agonii i swojej męki poznał i umiłował nas wszystkich i każdego z osobna oraz wydał się za każdego z nas. <<Syn Boży umiłował mnie …>> (Gal.2,20). Umiłował nas wszystkich ludzkim sercem. Z tego powodu Najświętsze Serce Jezusa, przebite za nasze grzechy i dla naszego zbawienia <<jest uważane za znak i wyjątkowy sym-bol tej miłości, którą Boski Odkupiciel miłuje nieustannie wiecznego Ojca i wszystkich ludzi bez wyjątku>>.” Dalej czytamy: „Podejmując w swoim ludzkim sercu miłość Ojca do ludzi, Jezus do końca nas umiłował.” (por. J 13,1), ponieważ nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich.” (por. J 15,13).
Bóg, który jest Miłością na końcu czasów sądzić będzie serce ludzkie. Istotą tego ostatecznego sądu bę-dzie sprawa przyjęcia lub odrzucenia łaski i miłości Bożej objawiającej się w postawie wobec bliźniego. Je-zus Chrystus, którego Serce zostało na krzyżu przebite włócznią żołnierza, przypomina nam: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.” (Mat. 25,40). Kiedy czujemy się pokrzywdzeni, mamy jakieś problemy zwracamy się o pomoc do Najświętszego Serca Jezusowego. Wy-obraźmy sobie, że kładziemy głowę na Jego Sercu opowiadając Mu co nas boli. Po chwili poczujemy ulgę i odczucie jakby Pan Jezus przytulał nas do Swojego Serca i szeptał ja Cię nie opuszczę, Ja Cię rozumiem, bo wiem co to ból, samotność i opuszczenie. Dlatego przychodź do Mnie ze swoimi problemami, Ja Cię umocnię w dźwiganiu Twojego krzyża.
Olcha