polski english français deutsch italiano nederlands
niedziela, 7 października 2007

Piesza pielgrzymka krakowska na Jasną Górę

„Rekolekcje w drodze”

Piesza pielgrzymka krakowska na Jasną Górę A.D. 2004-08-(5-11)


Również w tym roku z Gdowa wyruszyła po raz XXVII piesza pielgrzymka do stóp Matki Bożej Królowej Polski, w której uczestniczyłam. Przewodnikiem grupy Gdowskiej był ksiądz Łukasz Kotarba, również z Nami szła siostra zakonna – siostra Agnieszka. Mottem pielgrzymki było hasło: „JA JESTEM DROGĄ – Przypatrzcie się bracia powołaniu waszemu”. W czasie 7 dni marszu w słońcu i deszczu, w chłodzie i upale poznawaliśmy prawdy Boże; wgłębialiśmy się w ich tajemnice (sens). Każdy Pielgrzym szedł do Matki z własną intencją szukając prawdy o swoim życiu, która PODBUDOWANA MODLITWĄ DODAWAŁA SIŁ. Przez tę drogę uczyliśmy się także pokory i miłości do drugiego człowieka - brata, siostry, który kroczył/ła obok nas. Nie zawsze było łatwo zdarzały się chwile słabości, zwątpienia... Pojawiały się bąble, odparzenia, lecz pomimo tych trudności nasze serduszka wzbogacały się, a świadomość spotkania z Matką na Jasnej Górze przesłaniała wszelki ból. W każdym dniu uczestniczyliśmy w Eucharystii (w Kąpielach Wielkich odprawianej przez bp Jana Zająca), śpiewaliśmy Godzinki, różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego a także słuchaliśmy konferencji dotyczącej powołania – powołania do życia konsekrowanego jak również do życia w małżeństwie. Wysłuchaliśmy wiele świadectw m.in. siostry Agnieszki, oraz diakona Piotra, którzy opowiedzieli Nam o swoim powołaniu, o drodze którą przeżyli przed odnalezieniem tej jedynej do której są przekonani. Oprócz modlitwy był również czas na zabawę, śpiew i taniec. Wieczorem organizowano „pogodny” wieczorek, który łączył grupę. Dzięki temu czuliśmy się bliscy wobec siebie, potrzebni, kochani tworzyliśmy rodzinę. Dzień kończyliśmy odśpiewaniem apelu jasnogórskiego. Opiekę lekarską roztaczała nad nami Służba Maltańska.. Osobiście nocowałam zawsze w prywatnych kwaterach ale również zdarzały się noclegi w szkołach i w Domu Pielgrzyma. Nikt nie spał jednak pod „gołym” niebem. Na drodze do Częstochowy, na jednaj z dróżek polnych podczas marszu pobłogosławił nas KS. Kardynał STANISŁAW DZIWISZ. Warto przeżyć „taką” przygodę z Bogiem. Zatrzymać się, zastanowić, co dalej? Zachęcam wszystkich w przyszłym roku do udziału w rekolekcjach w drodze. Liczą się chęci i silna wola. Zaufaj Panu już dziś to trzeba przeżyć, to warto przeżyć, by umocnić się w wierze i w miłości wzajemnej wobec drugiego człowieka i samego siebie. Jako ciekawostkę podam, że poznałam osobę która szła po raz 22 i jak tylko Bóg pozwoli to będzie kroczyć dalej. Nasze życie jest jedną wielką pielgrzymką, dlatego pamiętajmy nie liczy się tylko to, co doczesne, ale to, co wieczne.
„... Potrzebny jest ten trud i wysiłek, w którym cały człowiek doznaje radości panowania nad sobą oraz pokonywania przeszkód i oporów...”  Jan Paweł II

A.Ł.





Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.