polski english français deutsch italiano nederlands
sobota, 10 lutego 2007

Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej

Po śladach Świętych
                                                               ŚW. GABRIEL OD MATKI BOŻEJ BOLESNEJ

Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej, który naprawdę nazywał się Franciszek Possenti, był synem wysokiego urzędnika administracji Państwa Kościelnego. Imię Gabriel przyjął po wstąpieniu do klasztoru. Urodził się 1 marca 1838 r. w Asyżu, ponieważ ojciec był wtedy gubernatorem tej prowincji. Był błyskotliwy i miły, gdy trzeba - pracował, a gdy mógł - umiał się bawić. Lubił taniec i teatr, nauki pobierał u braci szkolnych i jezuitów. Wcześnie zabrakło mu matki, która zmarła, gdy miał niespełna 4 lata. Ojciec pozostał wdowcem i choć całe swoje życie po zgonie małżonki poświęcił wychowaniu dzieci, to nie zdołał napełnić domu ciepłem. Franciszek, dość żywiołowy i radosny z natury, cechował się poważną pobożnością, w której wiele miejsca zajmowała osoba Matki Bożej. Gdy skończył szkołę średnią prowadzoną przez jezuitów wstąpił do Pasjonistów, których nie znał zbyt dobrze ani on, ani jego ojciec. Dlatego ojciec nie chciał aby syn podjął pochopną decyzję, z której musiałby się potem wycofać. Wychowywał swe dzieci do tego, by wywiązywały się z raz przyjętych zadań. Przez rok trwały zmagania między ojcem a synem. Ostatecznie 21 listopada 1856 r. Franciszek rozpoczął nowicjat zakonny w Morrovalle jako brat Gabriel od Matki Bożej Bolesnej. Dla chłopca z zamożnej rodziny proste życie klasztorne musiało stanowić dość duże wyzwanie. Musiał nauczyć się służyć i starać o to, by przyjmować z posłuszeństwem polecenia. Gabriel szybko przyzwyczaił się do nowych warunków. W listach do rodziny pisał o spokoju, jaki odnalazł w klasztorze. Cierpiał natomiast z powodu własnej niedoskonałości. Podejmował heroiczne akty wyrzeczenia i pokuty, stawiał sobie bardzo wysokie wymagania, bo chciał, żeby jego życie zakonne było doskonałe. Oceniano jego postawę bardzo wysoko, ale on nie był z siebie nigdy zadowolony. Chciał czynić tylko dobro, całego siebie oddać Bogu. Najgoręcej chciał kochać Matkę Bożą Bolesną, którą wziął sobie za patronkę. Przygotowywał się do święceń kapłańskich. Pragnął zostać księdzem, bo wtedy ta jego miłość zyskałaby nowe możliwości wyrazu. Niepokoje społeczne sprawiły, że tok przygotowań został zakłócony. Ponadto zapadł na zdrowiu. Nie widać jednak było u niego oznak zniecierpliwienia. Tylko własna niedoskonałość i grzechy sprawiały, że cierpiał. Choroba okazała się bardzo poważna. Była to nieuleczalna wówczas gruźlica. Zmarł 27 lutego 1862 r. Niczego nie osiągnął. Nic wielkiego nie zrobił. A mógł zajść tak daleko. Nie żałował jednak niczego ze swego życia. Bolało go tylko to, że nie kochał tak bardzo, jak by chciał. To cierpienie serca ciągle głodnego miłości sprawiło, że na jego grobie w zapomnianym górskim klasztorze w Isola del Gran Sasso wyrosło ogromne sanktuarium odwiedzane corocznie przez setki tysięcy pielgrzymów. Kanonizował go papież Benedykt XV w 1920 r.
Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej jest patronem młodzieży zakonnej, jednym z najbardziej znanych świętych na Półwyspie Apenińskim.
                                                                                                                                          Op.: S.D.




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.