niedziela, 24 czerwca 2007
Uroczystość narodzenia św. Jana Chrzciciela
Rozważania Jana Pawła II „A i ty, dziecię, prorokiem Najwyższego zwać się będziesz” (Łk 1, 76).
Te słowa odnoszą się do dzisiejszego Świętego. Tymi słowami kapłan Zachariasz pozdrowił swojego syna po odzyskaniu zdolności mówienia. Tymi słowami pozdrowił swojego syna, któremu – zgodnie ze swoją wolą, a ku zaskoczeniu całej rodziny – dał imię Jan. Dzisiaj Kościół przypomina nam te wydarzenia, obchodząc uroczystość narodzenia świętego Jana Chrzciciela. Można by ją nazwać także dniem powołania Jana, syna Zachariasza i Elżbiety z Ain-Karim, aby był ostatnim prorokiem Starego Przymierza; aby był wysłannikiem i bezpośrednim poprzednikiem Mesjasza: Jezusa Chrystusa. Oto ten, który przychodzi na świat w okolicznościach tak niezwykłych, przynosi już z sobą Boże powołanie. To powołanie wywodzi się z planu samego Boga, z Jego zbawczej miłości, i jest wpisane w historię człowieka od pierwszej chwili poczęcia w łonie matczynym. Wszystkie okoliczności tego poczęcia, jak następne okoliczności narodzin Jana w Ain-Karim, wskazują na powołanie niezwykłe: „bo pójdziesz przed Panem torując Mu drogi” (Łk 1, 76).
Wiemy, że na to powołanie Jan Chrzciciel odpowiedział całym swoim życiem. Wiemy, że pozostał mu wierny aż do ostatniego tchnienia. A to tchnienie było oddane w więzieniu na rozkaz Heroda, w następstwie woli Salome, która działała z podburzenia mściwej matki Herodiady. Jednakże liturgia tego wszystkiego nie wymienia, rezerwując na to inny dzień. Dzisiaj liturgia każe nam radować się z samych narodzin poprzednika Pańskiego. Każe nam dziękować Bogu za powołanie Jana Chrzciciela.
Jan Paweł II
„Modlitwy i rozważania na każdy dzień roku”