polski english français deutsch italiano nederlands
sobota, 10 lutego 2007

Wyrok na Księdza...

Z akt Instytutu Pamięci Narodowej

WYROK WOJSKOWEGO SĄDU REJONOWEGO W KRAKOWIE
 NA KS. STEFANA MUNIAKA

W dniu 5 II 1951 r. Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie w składzie:
Przewodniczący ppor. Lachowski Bronisław,
Ławnicy sierżanci Frygier Józef i Wojciechowski Jan  orzekł, że:
Ks. Muniak Stefan syn Józefa ur. 10 XI 1911r. jest winien, że w Dziekanowicach pow. Myślenice udzielił pomocy bandzie terrorystyczno-rabunkowej Miki Józefa w ten sposób, iż we wrzesniu1948r. udzielił członkowi tejże bandy Mrozowi Franciszkowi ślubu kościelnego, a w październiku 1948 r. udzielił Mice Józefowi, Mrozowi Franciszkowi i innym członkom tej bandy sakramentu spowiedzi oraz informacji o sytuacji w terenie czym popełnił przestępstwo (z art. ...) za co skazuje się go na: karę więzienia przez 7 lat z utratą praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na przeciąg 2 lat.
Dalej następuje uzasadnienie wyroku, w którym sędzia neguje obowiązek kapłana do udzielania proszącym spowiedzi i sakramentu małżeństwa.

Najwyższy Sąd Wojskowy wyrok ten utrzymał w mocy, mimo złego stanu zdrowia ks. Stefana Muniaka i nakazał jego wykonanie. Ks. Stefan Muniak więzienie w Wisniczu opuścił dopiero 21 VI 1955 r. po 4 latach i 8 miesiącach od momentu aresztowania. Pomimo tego, że w między czasie była amnestia (1954r.) to jednak ks. Muniak nie został nią objęty prawdopodobnie na skutek nieprzychylnej opinii władz więziennych co zostało wyrażone na piśmie. Prawdopodobnie to naczelnik więzienia w Wiśniczu napisał na wyroku: „Nie stosować amnestii – zła opinia”. Jak wynika z akt IPN władze więzienne miały za złe ks. Muniakowi, że organizował w więzieniu życie religijne (za co jak wiadomo z relacji współwięźniów był systematycznie poddawany dodatkowym karom), oraz podkreślał wobec władz więziennych to, że został niesłusznie skazany. Wojskowy Sąd Rejonowy na posiedzeniu niejawnym w dniu 25 I 1955r. postanowił zwolnić warunkowo ks. Stefana Muniaka z dalszego odbywania kary i ustalił okres próbny na przeciąg jednego roku. Z informacji uzyskanych od rodziny ks. Muniaka wiemy na czym ten okres próbny polegał. W okresie tym a nawet jeszcze dłużej ks. Stefan Muniak stale był „odwiedzany” przez funkcjonariuszy UB o różnych porach dnia i nocy. Takie wizyty często trwały wiele godzin, w czasie których ubowcy robili wszystko aby ks. Muniaka zniszczyć psychicznie.
Pobyt w więzieniu, oraz późniejsze szykany w znacznym stopniu przyczyniły się do pogorszenia stanu zdrowia oraz przedwczesnej śmierci ks. Stefana Muniaka.
                                                                                                                                                   S.D.




Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.