polski english français deutsch italiano nederlands
niedziela, 9 lipca 2006

Moja Przydrożna Kapliczka

   Miesiąc maj jest najpiękniejszym miesiącem roku, dlatego jest poświęcony Najświętszej Marii Pannie. Ona jest naszą Niebieską Matką, która wstawia się za nami do Swojego Syna. Ileż to na Jej ręce składamy próśb i podziękowań, ufając mocno, że je wysłucha i nasze prośby przedstawi Swojemu Synowi. Ona jako nasza Matka rozumie nasz ból i wszelkie zmartwienia. Dlatego też nasi Dziadkowie i Ojcowie, którzy byli mocno wierzący, fundowali przydrożne figurki z wdzięczności Matce Bożej za ocalenie z nieszczęścia, za szczęśliwy powrót syna z wojny, przywrócenie do zdrowia z ciężkiej choroby, zachowanie od klęsk żywiołowych. Rodzice stawiali przydrożne kapliczki, kiedy ich dzieci wstępowały do klasztoru, czy też obierali drogę kapłaństwa. Zdarzało się też, że ktoś był z dala od Boga, kiedy przyszło nawrócenie, aby Boga przeprosić za zmarnowane lata i jakoś to wynagrodzić wieszano na drzewach małe kapliczki z Wizerunkiem Matki Bożej, Pana Jezusa, Świętych Pańskich lub stawiano Krzyże.

Na terenie naszej parafii jest dużo takich przydrożnych kapliczek, figurek i krzyży przy, których śpiewamy „Majówki”. Od wielu już lat 13-tego maja każdego roku idziemy spod tych figurek z Krzyżem lub Obrazem Matki Bożej do parafialnego kościoła, dziękując Bogu za Sługę Bożego Jana Pawła II. Po drodze odmawiamy Różaniec i śpiewamy Maryjne pieśni. Dzieci niosą bukiety polnych kwiatów, które w kościele ksiądz poświęca a po Mszy Świętej są zabierane do domów, dla osób chorych i w podeszłym, wieku, które nie mogły uczestniczyć w tym Nabożeństwie. Prawie w każdej grupie idą osoby w strojach ludowych. Przy głównym wejściu do kościoła, każdą grupę z osobna wita i błogosławi ks. Dziekan Jan Cendrzak, proboszcz parafii Dziekanowice. Następnie sprawowana jest eucharystia, a po niej Fatimski Różaniec. Nabożeństwo to wprowadził czcigodny ks. Dziekan Jan Cendrzak z wdzięczności Matce Najświętszej za ocalenie z zamachu na Ojca Świętego Jana Pawła II na Placu Świętego Piotra.

   Teraz pragnę napisać o figurce kapliczce na pograniczu Sierakowa z Nową Wsią na „Granicy” w ogrodzie u państwa Brożków. W latach pięćdziesiątych ubiegłego stulecia (i wieku) mieszkaniec Sierakowa pan Józef Dybeł trudniąc się sprzedażą przyborów do szycia chodził po domach pobliskich wiosek a przy okazji namawiał ludność do wieszania kapliczek na przydrożnych drzewach. Często wykonywał je własnoręcznie wkładając do nich obrazki z Wizerunkiem Matki Bożej, odnawiał też przydrożne figurki malując je farbami. Kapliczkę o której piszę wykonał i powiesił na grubej lipie pan Józef Dybał. W środku niej za szkłem widnieje obrazek Matki Bożej Częstochowskiej. Usytuowana ona jest na pograniczu Sierakowa, Nowej Wsi i Dobczyc. Od momentu powieszenia kapliczki ludność z okolicznych domów zaczęła się gromadzić, aby w miesiącu maju śpiewać Litanię do Matki Bożej, odmawiać Różaniec i śpiewać pieśni Maryjne. Na „Majówkę” przybywało około 30-tu osób, tak trwało do roku 1990-tego.

   Z inicjatywy Czesława Choroby, Mieczysława Panusia, Stanisława i Pawła Słowików, Stanisława Rozwadowskiego i Bronisławy Wania została wybudowana obok kapliczki nowa betonowa kapliczka. Na jej szczycie znajduje się szklana gablota z zadaszeniem, a w niej figurka Niepokalanego Serca Maryi , dar pani Anny Słowik. Wymienione osoby własnoręcznie wykonały kapliczkę, potrzebne materiały kupili za własne pieniądze. Opiekunką kapliczki jest mieszkanka Nowej Wsi; Bronisława Wania. Letnią porą stroi świeżymi kwiatami, a w okresie zimowym kupuje kwiaty sztuczne. Zawsze jest koło niej czysto, trawa wykoszona, kapliczka czysta, często kwiaty zmienione. Również „Majówkom” przewodzi pani Waniowa. Kochamy naszą kapliczkę, przez cały maj codziennie gromadzimy się o godzinie 19,30 aby modlić się i śpiewać do naszej Niebieskiej Matki, a mamy za co dziękować i o co prosić. Gromadzi się nas spora grupa, cieszymy się bo codziennie przychodzi sporo dzieci, jest też młodzież. Kapliczka usytuowana jest na skrzyżowaniu w bardzo ruchliwym punkcie. Kiedy się modlimy nikt koło nas nie przechodzi obojętnie, jedni pochylają głowy, inni stają w zadumie wspominając dziecinne lata, kiedy ze swoją Matką klękali do modlitwy przed Świętym Obrazem. Często też słychać szept modlitwy „Niepokalane Serce Maryi – módl się za nami”.

Olcha





Odwiedzona przez Ciebie strona internetowa korzysta z tzw. cookie. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Zamknij komunikat.